poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział 8. Zazdrość

*Obudziłam się*
Spojrzałam na Harry'ego który robił coś na swoim telefonie. Nawet nie zauważył, że już normalnie siedzę
-Ej Harry żyjesz?! - spytałam
-O ! Już nie śpisz?
-No już dobre 10 minut. Co robisz?
-A nic takiego. Słodko wyglądasz kiedy śpisz - powiedział. No i co ja mam mu odpowiedzieć? Może walnąć coś głupiego jak "wiem" czy może lepiej nic nie mówić? Spuściłam głowę bo czułam, że zaczynam się rumienić.
-No nie wierzę! Widzę rumieńce u dziewczyny która nie boi się niczego i która mogłaby mnie śmiertelnie pobić? - zahichotał
-Nawet nie zaczynaj - ostrzegłam chłopaka śmiejąc się.
-Emm... Maja?
-Co tam?
-Co byś zrobiła gdybym powiedział że cię kocham? - te słowa mnie zdziwiły
-Przecież powiedziałeś to dzisiaj - uśmiechnęłam się lekko
-No tak - Loczek się trochę zawstydził. QWidziałam jego delikatne rumieńce na policzkach. Pocałowałam go w policzek i przytuliłam się do niego. W mojej głowie były najdziwniejsze myśli. A co jeśli Harry nie żartował jak mówił że mnie kocha? Nie wiem tego.
-Nad czym tak rozmyślasz? - spytał Lou który siedział przed nami
-Co? A nie. O niczym ciekawym. Hazza podpisywał torbę jakiejś szesnastoletniej blondynce. Nie ukrywam, że na ten widok zrobiłam się zazdrosna. Nagle przesiadł się do niej i zaczeli rozmawiać, widać było że chce wzbudzić zainteresowanie Hazzy. Nie powiem, że była bardzo ładna a Harry'emu takie dziewczyny się podobają. Nagle wyciągnęła karteczkę i zapisała mu swój numer. Wtedy byłam na maksa wkurzona, mogłabym podejść i zabić tą laskę.
-Co zazdrosna jesteś - przysiadł się do mnie Zayn.
-Chciałabym ją wytargać za te jej blond kudły - powiedziałam przez zęby
-Spokojnie - zaśmiał się Zayn. Jeszcze nigdy nie byłam tak zazdrosna o Hazze kiedy rozmawiał z dziewczyną. Widziałam że Harry jest bardziej nią zainteresowany. Nagle dziewczyna zbiżyła się do Harry'ego i go pocałowała. Miałam już wstać i pójśc do nich ale mulat złapał mnie za rękę aby mnie powstrzymać. Byłam na tyle wściekła aby się nie odzywać do niego.

*20 minut później*

Harry skończył rozmowę z tą blondi i przesiadł się na miejsce obok mnie.
-O czym rozmawiałaś z Zaynem ? - spytał rozweselony brunet lecz ja odwróciłam wzrok w drugą stronę. -Zapomniałaś angielskiego? - nadal się nie odzywałam - Dobra. Co jest? - spytał lekko poddenerwowany. - Maja dobrze się czujesz?
-To chyba ja powinnam się spytać czy dobrze się czujesz! - naskoczyłam na niego
-No i czemu się denerwujesz?! - zaczął krzyczeć
-Bo to nie ja się całowałam z tą.. dziewczyną - powiedziałam ciszej.
-Chodzi ci o Victorię? No nie zachowuj się jak małe dziecko. Chodź tu - próbował mnie przytulić ale ja odsunęłam jego ręce.
-Jak ty to sobie wyobrażałeś? Że najpierw pocałujesz mnie a potem pierwszą lepszą dziewczynę? Nie chcę z tobą rozmawiać .

1 komentarz: