*Rano*
Obudziłam się około 6 nad ranem. Nawet nie pamiętam kiedy usnęłam. Harry siedział i oglądał MTV, bo to jedyny angielski program.
-Już wstałaś?-Loczek usiadł bliżej mnie
-Jak widać-odpowiedziałam zachrypniętym głosem.
-Gdzie Lou?
-Emm.. Nie wiem - Harry się zaśmiał
-Dzisiaj macie koncert
-Wiem i mam dla ciebie prezent.
-Jaki?-spytałam, a Loczek wyciągnął z kieszeni od spodni bilet z miejscem V.I.P.
-To dla ciebie - powiedział uradowany Hazza
-Ojej dziękuję-przytuliłam Harolda co mu wyraźnie nie przeszkadzało. Siedzieliśmy w ciszy a nasze usta zbliżały się do siebie. Harry mnie pocałował co mi pasowało. Niestety tę chwilę przerwał uradowany Tommo wchodząc do pokoju
-A co tu się dzieje? - spytał Louis
-Ja...my...tylko szukamy pilota -odpowiedział zawstydzony Harry. Był czerwony tak samo jak ja __________________________________
:cc przepraszam, że nie dodawałam rozdziałów, ale były święta i nie miałam czasu. Rodzice zabrali mi laptopa i zostało męczenie się z telefonem. Jutro postaram się dodać nowy rozdział, ale pamiętajcie że robię wszystko aby napisać rozdział :)
szkoda, że taki krótki :(
OdpowiedzUsuń